Aktualności
"Aloha"
Data umieszczenia: 23.01.2008 r., godz. 09.54
Hawajskie słowo "aloha" oznacza; "witaj" i "do widzenia", a również "miłość". Jego głębsze znaczenie wyraża przyjacielską akceptację...
![]() |
Słowo "Aloha" oznacza nie tylko zwyczajne "witaj", "do widzenia" czy "miłość". Jego głębsze znaczenie to "pełne radości; „oha”i dzielenie się:„alo”, życiową energią: „ha” Aloha nawiązuje do przyjacielskiej akceptacji, z czego słyną Wyspy Hawajskie i co bardzo by się przydało w naszym miasteczku...
Pod zawołaniem; „aloha”! odbył się czwarty "Bal" organizowany corocznie w okresie karnawału przez "Leśną Szkołę" dla swoich członków i dla przyjaciół, wśród których, największa część, składała się z uczniów Wyszkowskiej SP Nr1 (z nimi, dzięki zaangażowaniu pani Marty Abramczyk; dającej przykład własną osobą, od wielu miesięcy chodzimy na wycieczki). Również w tym roku skorzystaliśmy z pomieszczeń gimnazjum w Rybienku Leśnym. Bardzo z tego powodu dziękujemy pani dyrektor Aleksandrze Oleksiak.
Zgodnie z zawołaniem balu; należało przebrać się w dość "szokujące", jak na zimową porę roku, stroje "hawajskie". Organizujący nawet trochę się niepokoili, zadając sobie pytanie: czy uczestnicy wykażą się wystarczającym zaangażowaniem? Okazało się to zupełnie nieuzasadnioną wątpliwością. Zwłaszcza dziewczęta zachwyciły śmiałymi kreacjami, składającymi się m.in.: z "postrzępionych" barwnych spódnic i wprost bajecznych naszyjników z kwiatów (niestety sztucznych lub wykonanych własnoręcznie z kolorowej marszczonej bibuły...). Stosowną dekorację "całości" przygotowały: Agnieszka, Klaudia, Martyna i Kasia, przy aktywnym udziale innych uczestników. Chłopcy, zwłaszcza młodsi „zasłużyli sobie wyjątkowo” najpierw przy dmuchaniu baloników, a potem, już w czasie zabawy, przy "gwałtownym" zmniejszaniu ich ilości... Zabawa, tylko na początku; trochę wątła; z powodu nie do końca ufnie, nastawionych „balowiczek”(!); spoglądających "czujnie" na konkurencję; bardzo szybko nabrała tempa, rozkręcana za pomocą pląsów, zabaw i konkursów proponowanych m.in. przez naszą ulubioną druhnę Kamę, która na początku zaprezentowała swoją, błyskotliwie opracowaną, wersję hawajskiego tańca "hula". Dało to stosowne hasło do zatańczenia: "hula, hula" innym dziewczętom, do których zaraz dołączyli chłopcy... Chętnych do brania udziału w różnorodnych konkursach nie brakowało, ale ze względu na subtelną skromność ich zwycięzców nie podajemy wyników... Jedna z uczestniczek; Natalia w czasie balu "oblewała" bezalkoholowym "szampanem" swoje urodziny i tylko przez nieuwagę i gapiostwo udało się jej uniknąć zwyczajowego u nas "motylenia"...
Swawole trwały prawie do trzeciej nad ranem, a że do tego czasu nie nastąpiło przewidywane: „całkowite wyczerpanie uczestników”; dopiero „tubalny” głos i „żyłka” druha zmusiła; nawet krnąbrnych, do przyłożenia głowy do śpiworów. Było to chyba konieczne, bo chwilę potem; zapanowała cisza urozmaicona równymi posapywaniami... W niedzielę rano; nie wszyscy wstawali chętnie. Trzeba było jednak: posprzątać po balu, wrócić do domów i po małej „odsapce” ruszyć „w miasto”, by jeszcze wykorzystać czas grania „Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”...
Zapraszamy do obejrzenia galerii.
"Leśna Szkoła"